03-22-2005, 09:19 PM
ta płyta jest zajebista
Diabeł stworzył armię a Bóg Dezertera
Acrid napisał(a):Z oficjalnej mozna bylo nabyc wraz z autografem Siczki(sic?).Heh, mówiąc szczerze na autografie nie szczególnie mi zależy. Przy zakupie (mam nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu uda mi się jakiś sklep muzyczny odwiedzić) mimo wszystko zwrócę raczej uwagę na cenę ; ).
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
Tomash napisał(a):To dobra płyta jestKupiłem i jestem lekko zawiedziony. To nie jest to, czego oczekiwałem. Monotonia moim zdaniem, monotonia bije z całej płyty. Praktycznie mogłaby moim zdaniem zawierać 10 utworów i nie było by wielkiej strary, reszta, to praktycznie podobne riffy, nic nowego, więc po co ich aż 18?. Tekstowo też nic tutaj powala na kolana, jedyny świetny tekst ma "Awaria obrazu".przedwoczoraj ją kupiłem... charakterystyczne, rozpoznawalne na kilometr gitary, niezłe teksty, fajne refreny, i przede wszystkim wreszcie pożądne brzmienie! bez porównania z pierwszymi trzema("pod prąd", "Ustrzyki", "Moje Bieszczady"), a w przeciwieństwie do "Ludzi bez twarzy" jest baaaaaaaaaardzo ostro, i nie ma niepotrzebnych moim zdaniem klawiszowych odobników, tyle że to chyba już nie jest punk...ja w tym słysze więcej hard rocka, ale to nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie, najlepsze numery to zgrany już przez co lepsze stacje radiowe "Kto Cie obroni Polsko",
"Władcy świata", "Techno techno", "odlot w niepamięć"(to może być koncertowy hit), i "Wuje wuje", co prawda płyta mogłaby być o 2 - 3 kawałki krótsza, ale źle bynajmniej nie jest
Tomash napisał(a):To dobra płyta jestKupiłem i jestem lekko zawiedziony. To nie jest to, czego oczekiwałem. Monotonia moim zdaniem, monotonia bije z całej płyty. Praktycznie mogłaby moim zdaniem zawierać 10 utworów i nie było by wielkiej strary, reszta, to praktycznie podobne riffy, nic nowego, więc po co ich aż 18?. Tekstowo też nic tutaj powala na kolana, jedyny świetny tekst ma "Awaria obrazu".przedwoczoraj ją kupiłem... charakterystyczne, rozpoznawalne na kilometr gitary, niezłe teksty, fajne refreny, i przede wszystkim wreszcie pożądne brzmienie! bez porównania z pierwszymi trzema("pod prąd", "Ustrzyki", "Moje Bieszczady"), a w przeciwieństwie do "Ludzi bez twarzy" jest baaaaaaaaaardzo ostro, i nie ma niepotrzebnych moim zdaniem klawiszowych odobników, tyle że to chyba już nie jest punk...ja w tym słysze więcej hard rocka, ale to nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie, najlepsze numery to zgrany już przez co lepsze stacje radiowe "Kto Cie obroni Polsko",
"Władcy świata", "Techno techno", "odlot w niepamięć"(to może być koncertowy hit), i "Wuje wuje", co prawda płyta mogłaby być o 2 - 3 kawałki krótsza, ale źle bynajmniej nie jest
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo
Kamael napisał(a):Na razie przesłuchałem dwa razy, więc dobrze, poczekam jeszcze trochę ;D.