08-20-2006, 09:10 AM
Za onetem:
"Jon Nödtveidt odebrał sobie życie kilka miesięcy po tym, jak ogłoszono koniec działalności szwedzkiego zespołu Dissection, którego był liderem." wiecej na http://muzyka.onet.pl/0,1373099,newsy.html
Musze powiedziec ze ucieszyla mnie ta informacje, bo Jon Nödtveidt wydazal sie TRVE postawa i wolal sie zabic niz nagrywac kolejne gowniane plyte pokroju Reinkaos. Jak to powiedzial kolo z kapeli Blasphemous Sadist, true stajesz sie po smierci - only dead is true. Szacunek za ta akcje, jak rowniez za caloksztalt i wczesniejsze zajebiste true akcje jak chociaz zabicie pedala.
Hail Jon Nödtveidt!!!
"Jon Nödtveidt odebrał sobie życie kilka miesięcy po tym, jak ogłoszono koniec działalności szwedzkiego zespołu Dissection, którego był liderem." wiecej na http://muzyka.onet.pl/0,1373099,newsy.html
Musze powiedziec ze ucieszyla mnie ta informacje, bo Jon Nödtveidt wydazal sie TRVE postawa i wolal sie zabic niz nagrywac kolejne gowniane plyte pokroju Reinkaos. Jak to powiedzial kolo z kapeli Blasphemous Sadist, true stajesz sie po smierci - only dead is true. Szacunek za ta akcje, jak rowniez za caloksztalt i wczesniejsze zajebiste true akcje jak chociaz zabicie pedala.
Hail Jon Nödtveidt!!!