06-10-2008, 09:30 PM
Słucham od jakiegoś czasu i jestem oczarowany. Zwłaszcza The Smiths- mowa już była na forum o tej kapeli- ja wcześniej nie znałem, a tu okazuje się, że nawet o miłości można pisać ŚWIETNE teksty. Morrissey bezsprzecznie fantastyczny wokalista, podoba mi się bardzo jego maniera, te ciągłe przeciągania i jęknięcia (;)). The Smiths znam całą dyskografię, najbardziej do gustu przypadły mi The Queen Is Dead i debiut. Z dorobku solowego Morrissey'a nie znam wiele, raptem trzy płyty, bardziej przystępnie i "piosenkowo", ale też bardzo mi się podoba. Znacie?