08-07-2005, 07:34 PM
Zna ktoś, słucha tego zespołu? Ja od paru miesięcy nie mogę się oderwać. Dla mnie to prawdziwy fenomen - mieszanka zgiełku, czegoś przytłaczającego z jakimiś leniwymi i z pozoru spokojnymi dźwiękami.
Isis powstali w Bostonie w 1997 i debiutowali albumem "Celestial". Naprawdę trudno mi teraz nazwać, to co na "Celestial" da się usłyszeć. Gdzieś w internecie szukając informacji o Isis znalazłem zdanie, że ten album (i tu cytat) "zdefiniował styl zespołu powstały na przecięciu post-industrialu, progresywnego metalu, noise'u i sludge`owego brudu w duchu pionierskich ekstremistów z Neurosis i Godflesh". Sam bym takiej charakterystyki nie wymyślił, ale też trudno powiedzieć czy jest ona prawidłowa.
Kolejne płyty to już jednak pewna ewolucja i "Oceanic" brzmi już inaczej - jest tutaj coś dla mnie hipnotycznego, a w połączeniu z stylem zaprezentowanym na pierwszej płycie wychodzi muzyka niesamowita.
W zeszłym roku wydany został album "Panopticon", który brzmi jeszcze bardziej hipnotycznie (np. utwór "Syndic Calls") i jest to już znaczne odejście od stylistyki debiutanckiego albumu. Warto dodać, że gościnnie w jednym z utworów wystąpił Justin Chancellor (basista Tool'a).
Mówiąc szczerze na mnie długie i hipnotyczne, często 8-9 minutowe utwory serwowane przez Isis robią wrażenie.
Edit:
Szkoda, że nikt nie zna...
Isis powstali w Bostonie w 1997 i debiutowali albumem "Celestial". Naprawdę trudno mi teraz nazwać, to co na "Celestial" da się usłyszeć. Gdzieś w internecie szukając informacji o Isis znalazłem zdanie, że ten album (i tu cytat) "zdefiniował styl zespołu powstały na przecięciu post-industrialu, progresywnego metalu, noise'u i sludge`owego brudu w duchu pionierskich ekstremistów z Neurosis i Godflesh". Sam bym takiej charakterystyki nie wymyślił, ale też trudno powiedzieć czy jest ona prawidłowa.
Kolejne płyty to już jednak pewna ewolucja i "Oceanic" brzmi już inaczej - jest tutaj coś dla mnie hipnotycznego, a w połączeniu z stylem zaprezentowanym na pierwszej płycie wychodzi muzyka niesamowita.
W zeszłym roku wydany został album "Panopticon", który brzmi jeszcze bardziej hipnotycznie (np. utwór "Syndic Calls") i jest to już znaczne odejście od stylistyki debiutanckiego albumu. Warto dodać, że gościnnie w jednym z utworów wystąpił Justin Chancellor (basista Tool'a).
Mówiąc szczerze na mnie długie i hipnotyczne, często 8-9 minutowe utwory serwowane przez Isis robią wrażenie.
Edit:
Szkoda, że nikt nie zna...