Zaloguj się

Zoltan · 03-30-2007, 07:58 AM

No i stało się! Eidos i IO Interactive podpisały umowę z wytwórnią 20th Century Fox o zrealizowanie ekranizacji wspaniałego dzieła, jakim jest gra Hitman! Z początku główną rolę miał obrać Vin Diesel, ale ostatecznie zdecydowano się na Timothy Olyphant'a. Zdjęcia do filmu prawdopodobnie ruszą jeszcze w tym tygodniu. Reżyserem jest mało znany Xavier Gens. Producentem - wstrzymujemy oddech - Luc Besson! Jeśli zaangażuje się w produkcję filmu i będzie wzorował się na takich wspaniałych filmach - które zresztą sam nakręcił - jak Nikita lub Leon Zawodowiec, to możemy się spodziewać kasowego hitu!
Jak podaje serwis gry.onet.pl obsada aktorska na ten moment będzie wyglądała następująco:
Timothy Olyphant - tytułowy hitman
Dougray Scott
/Angielska Wikipedia określa poniższy skład aktorów jako "antagonists to Agent 47", więc prawdopodobnie chodzi o jego przeciwników: /
Robert Knepper (rola T-Baga w Prison Break'u!)
Olga Kurylenko /supermodelka. Wydaję mi się, iż będzie obsadzona w roli Diany. No, ale określenie jej jako "przeciwnik" sprawia, że moja teoria staje się wątpliwa/
Urlich Thomsen
Michael Offei (krótki epizod w Casino Royale)
Miejsca, gdzie Hitman będzie kręcony:
Bułgaria, Afryki Południowa, Istambuł, St. Petersburg (3cia misja w grze Hitman 2: Silent Assansin rozgrywała się właśnie tam, więc może to być jakaś wskazówka co do scenariusza) oraz Londyn.
Czekamy z niecierpliwoscią! A wy, co sądzicie o tej arcyzajebistej produkcji?
Źródła:
http://gry.onet.pl/1510828,,Luc_Besson_z...omosc.html
http://en.wikipedia.org/wiki/Hitman_%282...29#_note-2

KelThuz · 03-30-2007, 07:27 PM

mam nadzieję, że ten Olyphant to zajebisty łysy naziolski psychol, a nie (jak wskazuje nazwisko) jakiś dziwny bambusi ryj, który nijak nie mógłby zagrać zimnego zmutowanego skurwysyna, jakim jest Codename: 47

edit: no niestety, chujowy ryj. chujowy film.

Zoltan · 03-31-2007, 07:59 AM

Wiem, faktycznie ryj raczej nadający się do filmów pokroju American Pie a nie traktujących o zimnym mordercy. Mimo wszystko jestem optymistą, bo prawda jest taka, że wszystko zależy od charakteryzacji. Jeśli ma włosy na Elvisa - to go zetną na łyso, jeśli wygląda jakby przejebał 10 godzin w jeden dzień na solarce - to go tak upudrują, że będzie wyglądał jak albinos. Więc jeszcze nie wszystko stracone Tongue

Póki co cieszę się, że nie reżyseruje tego Uwe Boll. To już jakiś krok naprzód. Właściwie to w głównej roli już z braku laku wolałbym Vina Diesla, szkoda że go nie wzięli Evil or Very Mad