06-26-2006, 03:04 PM
marca napisał(a):Mahamadou Diarra to kolejny zawodnik, który przyszedłby do Madrytu, gdyby Arturo Baldasano wygrał zbliżające się wielkimi krokami wybory. Po dwóch miesiącach ostrych rozmów wynegocjowano 5-letni kontrakt, ale José Rodri i Frederik Guerra, agenci reprezentanta Mali, przestrzegają, by nie używać ich klienta jako karty przetargowej w wyborach.
Sprawa jest jasna: Diarra chce grać w Madrycie, ale występów w barwach Królewskich nie chce uzależniać od wyników wyborów. Piłkarz Olympique Lyon już wcześniej dał jasno do zrozumienia, że jego marzeniem są występy w Realu, a rozmowy zostały zainicjowane przez wcześniejsze zarząd Blancos, lecz ostatecznie zadecydowano, że rozmowy o jego transferze zostaną wznowione przez nowe władze, tuż po wyborach.
Według wiarygodnych źródeł, Arturo Baldasano konsultował się już z Vicente del Bosque w sprawie transferu Malijczyka, a były trener Realu poparł ten pomysł. Diarra naprawdę pragnie zagrać w Realu, ale stanie się to tylko wtedy, gdy wybory wygra Baldasano. Pomocnik Lyonu niczego jeszcze nie podpisywał, bo byłoby to sprzeczne z prawem, dlatego na razie obowiązuje umowa dżentelmeńska.
