06-24-2006, 11:29 PM
Nie ma co sie rozpisywac oba koncerty byly swietne.Lechu dał czadu,podobalo mi sie.
Ale to co zrobil Marillion bylo genialne!.Troche przeszkadzala mi odleglosc od sceny(w sumie mimo,zebylem na wprost caly koncert obejrzalem w telebimie).Naszczescie naglosnienie bylo b.dobre.
Na ostatnim pokazie nie zostalem,nie zalezalo mi.Nie chcialem pozniej sie cisnac z tym tlumem
Podsumowujac:bylo swietnie i warto bylo siedziec w sektorze 1,5 h zeby zajac miejsce.Jedyny minus to publicznosc,ktorej nawet klaskac sie nie chcialo
Ale to co zrobil Marillion bylo genialne!.Troche przeszkadzala mi odleglosc od sceny(w sumie mimo,zebylem na wprost caly koncert obejrzalem w telebimie).Naszczescie naglosnienie bylo b.dobre.
Na ostatnim pokazie nie zostalem,nie zalezalo mi.Nie chcialem pozniej sie cisnac z tym tlumem

Podsumowujac:bylo swietnie i warto bylo siedziec w sektorze 1,5 h zeby zajac miejsce.Jedyny minus to publicznosc,ktorej nawet klaskac sie nie chcialo
