05-18-2006, 08:04 PM
R_amze_S napisał(a):Oczywiście, że jestem rozgoryczony, ale mówiąc szczerze to liczni tutaj fani Barcy wykazują się większym brakiem obiektywizmu, niż ja podchodząc do wszystkiego, co związane z tym zespołem zupełnie bezkrytycznie obrażając się i oburzając, ale już mniejsza o to.Kamael napisał(a):Ludzie, dajcie spokój. Barcelona absolutnie na zwycięstwo nie zasłużyła, 75 minut gry fatalnej, zupełnie bez wyrazu - tak gra najlepsza drużyna w Europie? Arsenal był zdecydowanie lepszy, aktywniejszy, bardziej zdeterminowany. Szkoda, że w końcówce zabrakło sił. Żal Anglików, bo w 11 spokojnie dałby sobie radę - tylko chwila nieuwagi i ta czerwona kartka przesądziła o wyniku.Kamael,rozumiem twoje rozgoryczenie jako fana angielskiej piłki,ale krótko i zdecydowanie powiem :pierdolisz od rzeczy.I wykazujesz zero jakiegokolwiek obiektywzmu.
Cytat:Primo:Arsenal był lepszy?Ale w 18 minucie bramkę stracił i gdyby nie beznadziejny sędzia,to wynik meczu powinien w tym momencie brzmiec 1:0 dla Barcy.Jak sądzisz,jakby się wtedy mecz potoczył?Trudno powiedzieć, dywagować nie będę (choć mógłbym tak samo zapytać co by się stało, gdyby przy bramce dla Barcy boczny pokazał spalony, ale skoro napisałem, że nie będę dywagować ;D), ale faktem jest, że Barca później przez prawie 60 minut nie stworzyła żadnej klarownej sytuacji nie mogąc poradzić sobie z świetnie zorganizowaną, zdeterminowaną i ułożoną drużyną. Nijak nie wmówisz mi, że w tym akurat spotkaniu Barca była drużyną prezentującą się lepiej. Co nie zmienia faktu, że w odpowiednim momencie swoje sytuacje wykorzystała i to trzeba jej oddać, czego np. Henry nie potrafił będąc dwukrotnie w sytuacji jeden na jeden.
Cytat:Mam nadzieję, że oglądałeś wtorkową relację w C+, że tak piszesz, bo tam emocje dla mnie były większe i zdania nie zmienię(pierwsza połowa meczu Sevilla-Real to było po prostu coś) - Ty obstawaj sobie przy swoim. Choć nie zaprzeczam, że wczoraj kibicując Arsenalowi trochę przeżywałem, ale cholera to nie był najlepszy mecz rozegrany w tym sezonie i nijak miał się np. do finału zeszłorocznego.Cytat:Dzień wcześniej oglądałem łączoną relację spotkań Sevilla - Real i Osasuna - Valencia. Tam były emocje, tam były piękne bramki, doskonałe akcje,Trzymajcie mnieTu nie było ,kurwa,ani bramek,ani emocji a w ogóle te zdobyte gole to były same szmaty a nie piekne bramki
Poza tym w skróconej relacji wybiorę ci najlepsze fragmenty i z byle kopaniny zrobie widowisko.Zresztą,jeśli ten mecz był taki a nie inny to dzięki non stop broniacemu sie Arsenalowi własnie a nie dzięki Barcy.
Amen.
Dzięki Arsenalowi, ale szkoda, że Barca przez 70 minut waliła głową w mur zupełnie bez pomysłu - od zespołu tej klasy ja osobiście wymagam więcej.
Mówiąc szczerze jakoś nie wydaje mi się, byś Ty wykazywał się większym ode mnie obiektywizmem, tak więc wcześniejszy zarzut wydaje mi się lekko śmieszny.
Ja tam jednak wolę oglądać pojedynki takie jak ten w ostatnim finale Pucharu Anglii między Liverpoolem i West Hamem. Kto miał okazję obejrzeć, ten wie o co mi chodzi.