04-06-2006, 09:10 PM
Sadus to miazga. Ostatnia płyta wchodzi mi od początku do końca, może nie tak, jak najlepsze moim zdaniem "Swallowed in Black", ale jak dla mnie płyta miesiąca poprzedniego, tylko Slayer jest w stanie to przebić - może płyta roku. Sadus nie wydał nic słabego, wszystko mi wchodzi równiutko.