02-26-2006, 12:57 AM
Wszębądzie, powiedz mi jeszcze coś. Coś rozpierdala ci dom - może to być powódź, pożar, meteor albo stado pędzących mamutów, I don't care. Z powodu kiepskiej sytuacji finansowej (zdarza się każdemu być w mniej lub bardziej ciężkiej sytuacji, załóżmy że żona urodziła ci dziecko, a żadne becikowe nie istnieje [bo socjalizm poszedł w odstawkę w chuj]). Tak więc z powodu kłopotów finansowych nie mogłeś zapłacić ostatnim razem ubezpieczenia, a tu nagle jeb - jesteś bez dachu nad głową, bez grosza, masz dziecko i żonę. I co teraz, biorąc pod uwagę, że żaden socjalizm już nie istnieje?
OMG! IT'S A PATCH MAN!