02-13-2006, 03:21 PM
Nie mówie o brzmieniu, ale o albumach, te wszystkie Dragony, Iscarioty, Mortifery i inne takie wcale nie były złe, a że brzmi jak brzmi to chyba głównie "zasługa" studia, bo mam też jeden CD z Barona(Golgotha) i brzmi nawet gorzej niż te kasety.
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo