01-20-2006, 07:16 PM
Ramzes: Powiem tak: jako iż sporo czytam historii najnowszej i wyrobiłem sobie swoje zdanie. Uważam, w skrócie, że gdyby nie lata 45-89 to Polska była by na poziomie co najmniej Grecji czy Hiszpanii. Ostatnie lata II RP kiedy sanacja wzięła sejmową oszolomo-demokrację za pysk, zaprowadziła rządy, co prawda dość twarde, ale rozsądne i mające jasne cele. W ostatnich latach przed wojną nastąpił duży rozwój przemysłu, ukierunkowany choćby na pobudzenie tradycyjnie słabszych regionow kraju - COP itd. Wszystko było na dobrej drodze by Polska dołączyła do zachodnich krajów wysoko-rozwiniętych. Niestety wojna a potem wieloletnia odgórnie sterowana "niewola gospodarcza" doprowadziła do stanu ktorego nie sposób zmienić w parę lat, tym bardziej iż nasza mentalność narodowa jest taka jak widać w ostatnich latach: malo komu zalezy na Ojczyźnie, każdy zagarnia do siebie.
Dodam iż zarowno wieki demokracji szlacheckiej, lata międzywojenne przed przerwotem majowym jak i ostatnie lata po 89 roku dowodza iż demokracja to coś co Polacy kochają ale co ich samych zżera i co nigdy nam nie słuzyło jak innym nacjom. Z tego powodu w Polsce powinna być konstytucja bliższa kwietniowej z 1935 niż marcowej, stanowiąca o ustroju bliższym obecnemu w USA, gdzie wybrana raz na kilka lat władza jest niepodważalna i nie pozwalająca na zabójcze dla narodu sejmowe warcholstwo.
Apropo braku przetsępczości w PRLu to prosze cię...daj spokoj. Primo: zgodnie z propagandą sukcesu starannie ukrywano dane, secundo: państwo milicyjne faktycznie ucinało wiele tematów przestepczych trzymając naród za morde. Może ty nie pamietasz, ale ja tak sceny milicji pałującej, podkreslam niewinnych (nie kiboli itp) obywateli. Pamiętam też sklepy z jedynymi towarami: musztarda i ocet na półkach oraz kilkudziesięciometrowe nocne kolejki po mięso. Podkreślam, oprócz ludzi starszych dla których nowa rzeczywistość po 89 roku oraz mlodziezy nie pamiętajacej tych lat, dla każdego rozsądnego i zaznajomionego z historią najnowszą człowieka jest rzeczą oczywistą iż nasze zapóźnienie gospodarcze wynika w prostej linii z lat 45-89, kiedy to na zachodzie odbywał się spokojny rozwój, my zaś cofaliśmy sie.
Dla wszystkich zwolenników PRLu mam pytanie - jak długo tamta gospodarka mogł by jeszcze funkcjonować ? Maxymalnie kilkanaście lat po równi pochyłej w dół, potem plajta w stylu conajmniej Argentyny. Historia dowodzi iż wszystkie kraje z gospodarką wzorowaną na CCCP (czyli Polska w latach 45-89) prędzej czy później popadają w stagnację, kryzys, regres gospodarczo-cywilizacyjny. Więc dajcie prosze spokój z chwaleniem PRLu, bo po prsotu wymiękam...
A co do dobrobytów demokracji to prawda jest taka iż dopiero nasze dzieci (oby) będa mogły się cieszyć z jej efektów niczym ich rówiesnicy w USA, Irlandii, Woszech, Niemczech itp itd
Dodam iż zarowno wieki demokracji szlacheckiej, lata międzywojenne przed przerwotem majowym jak i ostatnie lata po 89 roku dowodza iż demokracja to coś co Polacy kochają ale co ich samych zżera i co nigdy nam nie słuzyło jak innym nacjom. Z tego powodu w Polsce powinna być konstytucja bliższa kwietniowej z 1935 niż marcowej, stanowiąca o ustroju bliższym obecnemu w USA, gdzie wybrana raz na kilka lat władza jest niepodważalna i nie pozwalająca na zabójcze dla narodu sejmowe warcholstwo.
Apropo braku przetsępczości w PRLu to prosze cię...daj spokoj. Primo: zgodnie z propagandą sukcesu starannie ukrywano dane, secundo: państwo milicyjne faktycznie ucinało wiele tematów przestepczych trzymając naród za morde. Może ty nie pamietasz, ale ja tak sceny milicji pałującej, podkreslam niewinnych (nie kiboli itp) obywateli. Pamiętam też sklepy z jedynymi towarami: musztarda i ocet na półkach oraz kilkudziesięciometrowe nocne kolejki po mięso. Podkreślam, oprócz ludzi starszych dla których nowa rzeczywistość po 89 roku oraz mlodziezy nie pamiętajacej tych lat, dla każdego rozsądnego i zaznajomionego z historią najnowszą człowieka jest rzeczą oczywistą iż nasze zapóźnienie gospodarcze wynika w prostej linii z lat 45-89, kiedy to na zachodzie odbywał się spokojny rozwój, my zaś cofaliśmy sie.
Dla wszystkich zwolenników PRLu mam pytanie - jak długo tamta gospodarka mogł by jeszcze funkcjonować ? Maxymalnie kilkanaście lat po równi pochyłej w dół, potem plajta w stylu conajmniej Argentyny. Historia dowodzi iż wszystkie kraje z gospodarką wzorowaną na CCCP (czyli Polska w latach 45-89) prędzej czy później popadają w stagnację, kryzys, regres gospodarczo-cywilizacyjny. Więc dajcie prosze spokój z chwaleniem PRLu, bo po prsotu wymiękam...
A co do dobrobytów demokracji to prawda jest taka iż dopiero nasze dzieci (oby) będa mogły się cieszyć z jej efektów niczym ich rówiesnicy w USA, Irlandii, Woszech, Niemczech itp itd