12-11-2005, 09:36 PM
Elvis napisał(a):http://sport.onet.pl/1210563,wiadomosci.htmlJa też tak myślałem, w sumie zagrali nieźle, ale bardzo nieskutecznie - sam Rooney miał conajmniej trzy dobre sytuacje - i w sumie z przewagi niewiele wynikało. Akcja po której padła bramka - po prostu miód
No cóż... a myślałem, że może wygrają...

Zawiódł mnie też dzisiaj Van Der Sar, w sumie zagrał pierwszy słaby mecz w tym sezonie - oczywiście każdy ma prawo do gorszego dnia, ale niestety dzisiaj jego błąd przy straconej bramce sprawił, że w tabeli dogonił nas Liverpool.
Kryzys niestety trwa...