11-01-2005, 11:34 AM
R_amze_S napisał(a):-lilith- napisał(a):Też coś...trzeba było wejśc na tegorocznej Metalmanii do "Młyna"pod sceną,podczas występu NAPALM DEATH.To dopiero było "pogo".Jakbyś to przezyła panienko to mozesz mowić ze byłas w pogo.Tam nie tacy jak ty wychodzili z siniakami, skreconymi lub połamanymi nogami,o siniakach juz nie wspominając.Pandora napisał(a):-lilith- napisał(a):Fajnie było, chociaż jeszcze mam 3 siniaki na ręce i ciągle mnie noga boli
Jak chcesz chodzić na koncerty, to się lepiej przyzwyczaj...
A czy ja narzekam?? Toż to urok pogo i koncertów
A czy ja mówię, że kiedyś byłam w jakimś niesamowicie "mocnym" pogo??


"...jam jest Lilith, jam jest pierwsza z pierwszych, jam jest Asztarte, Kybele, Hekate, jam jest Rigatona, Epona, Rhiannon, Nocna Klacz, kochanka wiatru.
Czcijcie mnie w głebi serc waszych, składajcie ofiare z aktu miłosći i rozkoszy... "
Czcijcie mnie w głebi serc waszych, składajcie ofiare z aktu miłosći i rozkoszy... "