08-30-2004, 07:35 AM
No rzeczywiście, Herjalf raczej do gotyku się nie kwalifikuje ;P Ale zostawmy to, szufladki sux...
Przesłuchałam ich dwie płytki i tak jakoś nie chce mi się do nich wracać. Jak dla mnie nic specjalnego. Nie podoba mi się, że wokal nie stanowi całości z muzyką, nie wtapia się w nią, nie harmonizuje... Ale rzeczywiście - głosik wokalistka ma niczego sobie i mam nadzieję, że jeszcze o Herjalfie dane mi będzie usłyszeć
Przesłuchałam ich dwie płytki i tak jakoś nie chce mi się do nich wracać. Jak dla mnie nic specjalnego. Nie podoba mi się, że wokal nie stanowi całości z muzyką, nie wtapia się w nią, nie harmonizuje... Ale rzeczywiście - głosik wokalistka ma niczego sobie i mam nadzieję, że jeszcze o Herjalfie dane mi będzie usłyszeć
