10-26-2005, 05:07 PM
Ja pozostanę przy tym co napisałem parę postów wcześniej. Z wielką przyjemnością sięgam i po "Deadwing", i "In Absentię" (ostatnimi czasy sięgam naprawdę często), i po wcześniejsze płyty - bez tego słyszalnego wpływu progmetalowego - pokroju "Signify", "Stupid Dream", "Lightbulb Sun", czy "The Sky Moves Sideways", ale nie kryjmy faktu, że ta obrana teraz przez zespół droga nie całkiem się sprawdza i poprzednie albumy były ciekawsze... Brakuje mi teraz utworów tej klasy, jak np. "Radioactive Toy", który moim zdaniem po prostu miażdży.
Franek - co do No-Man i innych projektów Wilsona... Ciągle próbuję się jakoś z nimi zapoznać, ale ciągle nie miałem okazji, a słyszałem wiele bardzo pochlebnych opinii.
Franek - co do No-Man i innych projektów Wilsona... Ciągle próbuję się jakoś z nimi zapoznać, ale ciągle nie miałem okazji, a słyszałem wiele bardzo pochlebnych opinii.