10-23-2005, 07:03 PM
Dobrze że odeszła... pierwsze płyty zwł. Oceanborn nadawały się do słuchania, ale osatnie ze wskazaniem na "Once" to czysty syf, właśnie dzięki nadmiernemu eksponowaniu wokalu, który w takich ilościach po prostu nie pasuje do mimo wszystko metalowej kapeli(no, cukierkowo - pedalskie klawiszki też można było sobie podarować
).

KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo