09-23-2005, 09:01 AM
Mariusz P. napisał(a):St.Anger nie ma genialnego wokalu, jest najwyżej znośny.
Takie jest moje zdanie w tej sprawie.
Nie, nie jest znośny, jak pan Hetfield w ostatnim wałku zaczyna się drzeć "Kill! Kill! Kill!" To niestety muszę wyłączyć to dzieło.
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo