09-03-2005, 08:50 PM
Grunwald 15 lipca 1410 r.
Obóz polsko-litewski po całonocnej libacji zbiera się na cięzkim kacu. Niemrawi, zmęczeni nocną balangą rycerze szykują się do bitwy. Nagle pod obóz polski zajeżdzają posłańcy krzyżaccy. Skacowany Jagiełło wytacza się z namiotu i mętnym wzrokiem patrzy na posłów. Jeden z nich rzecze : Królu, Mistrz nasz daruje Ci te dwa miecze byś czym prędzej do boju ruszył wraz z wojami swymi.
Mówiąc to wbija dwan nagie miecze. Słychać ciche pfffffff.....
Zapada kłopotliwa cisza
Cisza...
I Dalej cisza...
Cisza, dla odmiany wszyscy patrzą się na siebie
KUR.WA!!! TYLKO NIE W PONTON !!!! - Wydziera się Jagiełła
Obóz polsko-litewski po całonocnej libacji zbiera się na cięzkim kacu. Niemrawi, zmęczeni nocną balangą rycerze szykują się do bitwy. Nagle pod obóz polski zajeżdzają posłańcy krzyżaccy. Skacowany Jagiełło wytacza się z namiotu i mętnym wzrokiem patrzy na posłów. Jeden z nich rzecze : Królu, Mistrz nasz daruje Ci te dwa miecze byś czym prędzej do boju ruszył wraz z wojami swymi.
Mówiąc to wbija dwan nagie miecze. Słychać ciche pfffffff.....
Zapada kłopotliwa cisza
Cisza...
I Dalej cisza...
Cisza, dla odmiany wszyscy patrzą się na siebie
KUR.WA!!! TYLKO NIE W PONTON !!!! - Wydziera się Jagiełła
Ten kto gwiazdę w locie schwyta
Sprawi dziecko mandragorze
Wie skąd diabeł wziął kopyta
Albo czemu gasną zorze
Umie słuchac syren śpiewu
Strzec się zawistników gniewu
Ten jedyny
Zna krainy
Gdzie nie znajdzie fałsz gościny
Sprawi dziecko mandragorze
Wie skąd diabeł wziął kopyta
Albo czemu gasną zorze
Umie słuchac syren śpiewu
Strzec się zawistników gniewu
Ten jedyny
Zna krainy
Gdzie nie znajdzie fałsz gościny