08-21-2005, 12:40 PM
najgłupsze akcje snuffiarskie
:
- (wspomniane już
) kumplami walnalem 1/2 dlugopisa medyka pod cisnieniem, a sciagniecie tak nawet 2 cm do tego czasu u nas uważało się za wyczyn
- kumpel próbowal zajarać tabake w lufce - ledwo pociągnął przy odpalaniu to od razu wszystko znalazlo sie w jego paszczy
- kumpel kumpla uznal że samo ciśnienie przez długopis jest dla mięczaków i władował sobie tabake..... POMPKĄ :!: po "zażyciu" prosto do szpitala bo mu naczynia krwionośne z nosa poszły :? to juz raczje nie bylo smieszne
- ciągnięcie ponad metrowych ( :!: ) kresek. Ja nie dawalem rady więcej niż 30 - 40cm, ale kumpel sciagnal to pozniej cala droge ze szkoly do domu (jakies 2km) używał husteczek jedna za druga, a w sumie zużył 1,5 paczki
- snuffanie na lekcji z kartki sprawdzianu
o tym że później podłoże od snuffania smierdzi przypomnialem sobie dopiero jak skonczylem
Ale nikt sie później nie czepiał... wręcz babka mi na 4 naciągnęła ocene z tego spr 
- (było jeszcze pare ale sobie przypomnieć nie moge)
ach te lata wyczynowych idiotyzmów
nie moge sie nie smiać z samego siebie jak sobie to przypominam

- (wspomniane już

- kumpel próbowal zajarać tabake w lufce - ledwo pociągnął przy odpalaniu to od razu wszystko znalazlo sie w jego paszczy

- kumpel kumpla uznal że samo ciśnienie przez długopis jest dla mięczaków i władował sobie tabake..... POMPKĄ :!: po "zażyciu" prosto do szpitala bo mu naczynia krwionośne z nosa poszły :? to juz raczje nie bylo smieszne
- ciągnięcie ponad metrowych ( :!: ) kresek. Ja nie dawalem rady więcej niż 30 - 40cm, ale kumpel sciagnal to pozniej cala droge ze szkoly do domu (jakies 2km) używał husteczek jedna za druga, a w sumie zużył 1,5 paczki
- snuffanie na lekcji z kartki sprawdzianu



- (było jeszcze pare ale sobie przypomnieć nie moge)
ach te lata wyczynowych idiotyzmów


Dałem sobie spokój z tym forum. żeby gadać z samym sobą nie musze tu wchodzić... nawet nie nawet wstawać z łóżka