07-31-2005, 10:35 AM
To jeszcze jeden podobny:
Dziadek opowiada swoim wnukom:
-Stalin to był bardzo dobry człowiek. Razu pewnego wybrał się do swego domku na wsi, rano zawsze wychodził na ganek się golić. Pewnego dnia obok jego domu przechodziła grupa dzieci, które zawołały do niego:"Dzień dobry, towarzyszu Stalin!", a on im odpowiedział: "Dzień dobry, dzieci".
Wnuki się pytają:
-No dobra, dziadku, ale gdzie tu ta jego dobroć?
-No jak to? - zdziwił się dziadek - Przecież miał w ręku brzytwę, mógł rżnąć!
Dziadek opowiada swoim wnukom:
-Stalin to był bardzo dobry człowiek. Razu pewnego wybrał się do swego domku na wsi, rano zawsze wychodził na ganek się golić. Pewnego dnia obok jego domu przechodziła grupa dzieci, które zawołały do niego:"Dzień dobry, towarzyszu Stalin!", a on im odpowiedział: "Dzień dobry, dzieci".
Wnuki się pytają:
-No dobra, dziadku, ale gdzie tu ta jego dobroć?
-No jak to? - zdziwił się dziadek - Przecież miał w ręku brzytwę, mógł rżnąć!
-Baco, będzie dzisja padać?
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!
-Ej, kurwa bedzie, bo mnie jebie w krzyżu!