11-04-2005, 04:37 PM
Hmm tak po około 300-setnym przesłuchaniu "The Sky Moves Sideways" - swoją droga chyba najbardziej progresywnej płycie Porków stwierdziłem iż płyta zgniata niczym Wish You Were Here Floydów. Ma nawet podobną budowę. Słuchajac jak Wilson spiewa :
"We lost the skyline
We stepped right off the map
Drifted in to blank space
And let the clocks relapse"
człowiek uświadamia sobie jak małą istotą jest naprzeciw ogromu wszechświata - dokładnie: samotność człowieka w ogromie przytłaczającego go universum. A jako ciekawostkę (ciekawe co na to maniak Tangerine Dream - Franek
) powiem iż końcową - pulsujaca-rytmiczno-instrumentalną część pierwszej suity utworu tytułowego odbieram jako w prostej linii rozwinięcie Ricochet I Tangerine Dream i z pewnością została ona nim zainspirowana. Hmmm ?
"We lost the skyline
We stepped right off the map
Drifted in to blank space
And let the clocks relapse"
człowiek uświadamia sobie jak małą istotą jest naprzeciw ogromu wszechświata - dokładnie: samotność człowieka w ogromie przytłaczającego go universum. A jako ciekawostkę (ciekawe co na to maniak Tangerine Dream - Franek
