06-12-2005, 11:37 AM
Lech napisał(a):Necro Desecrator napisał(a):Ja zawsze jak idę przez starówkę mam obawę ,że mi się gołąb na łeb zesra...
wlasnie, tez nie znosze tych cholernych ptaszysk, idzie czlowiek, nagle zrywa sie stado i liczysz tylko na odrobine szczescia zeby ktorys sie nie zesral
Mojemgo kumpla to spotkało


KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo