06-04-2005, 06:33 PM
Pierdolicie Hipolicie. "Sowa Minerwy zawsze wylatuje o zmierzchu" jak to mawiał Hegel. Romuś Kostrzewski ,czy ktokolwiek z grajków tamtego okresu mógł nazywać swoją muzykę "black metalem", bo nie miał pojęcia, że taki gatunek w toku rozwoju gitarowego brzmienia się wykrystalizuje i jak będzie wyglądał. Swego czasu powstała jakas składanka dumnie zawierająca w tytule fraze "death metal", a składająca się z heavy i thrashowych kapel przełomu lat '70 i '80 - wg. was też grali death ? Chociaż może głupio się pytam, skoro sa na tym forum ludzie twierdzący, jakoby Venom grał BM, bo nagrał płyte pod takim tytułem. A uwagę o przytupankach TSA i Kata uczyniłem, bo to dla mnie takie wesołe przyśpiewki bez jaj i kopa.
"Beyond scorn, lies and calumny, I still stand and watch you rot"
Meychna'ch
Meychna'ch