06-04-2005, 04:46 PM
Zazwyczaj zaraz po obudzeniu nie jestem pewna, czy w końcu coś mi się śniło, czy tylko mi się tak wydaje
Powtarzają mie się dwa motywy. Że coś mnie goni, ale nie mogę biec. Chociaż chce. Przyklejam się do podłoża. Na dodatek nie mogę mówić, a dwa metry dalej stoi ktoś kto może mi pomóc. A ja nie mogę z siebie dźwięku wydobyć. W snach często uciekam. Przed czym? Różnie. Przed ogromnymi ptakami, kosmitami, robotami, a raz nawet przed... fortepianem... :?
Ale jeśli już coś mi się śni innego to jest to tak beznadziejne, że nie ma sensu o tym rozmawiać. Np. różowe majtki w zielone groszki wlatujące przez okno, zamieniające się w krasnoludki i śpiewające sto lat
hock: Bez komentarza...

Powtarzają mie się dwa motywy. Że coś mnie goni, ale nie mogę biec. Chociaż chce. Przyklejam się do podłoża. Na dodatek nie mogę mówić, a dwa metry dalej stoi ktoś kto może mi pomóc. A ja nie mogę z siebie dźwięku wydobyć. W snach często uciekam. Przed czym? Różnie. Przed ogromnymi ptakami, kosmitami, robotami, a raz nawet przed... fortepianem... :?
Ale jeśli już coś mi się śni innego to jest to tak beznadziejne, że nie ma sensu o tym rozmawiać. Np. różowe majtki w zielone groszki wlatujące przez okno, zamieniające się w krasnoludki i śpiewające sto lat

Want excitement don't get none I go wild