05-26-2005, 01:42 PM
Nikt wcześniej i nikt później nie grał takiej muzyki jak Bob Marley. Można się kłucić kto był prekursorem punku, czy jakiegokolwiek innego gatunku, ale co do reggae to chyba nie ma żadnych wątpliwości. Poza tym postać o niezwykłej charyzmie. Ech, od bajtla marzę o takich dredach... Najbardziej lubię "Redemption song", "Feel Alright", "Three little birds", "No woman no cry" kiedyś lubiłam troszeczkę mniej, bo była zbyt znana, za często puszczana w mediach, ale teraz kocham tę pieśń. Bob jest super:]
W blasku ranka, w nocy cieniach
Ktoś się rodzi dla cierpienia
W cieniach nocy, w dnia jasności
Ktoś się rodzi dla radości
Ktoś się rodzi dla radości
Ktoś się rodzi dla ciemności
Ktoś się rodzi dla cierpienia
W cieniach nocy, w dnia jasności
Ktoś się rodzi dla radości
Ktoś się rodzi dla radości
Ktoś się rodzi dla ciemności