11-18-2005, 01:33 PM
Yngvild napisał(a):Wracając do... bo jednak nie umiem się wypowiadać o tym, kto jest głupszy, wybaczcie. Racja, roboty przymusowe to jest rozwiązanie. Nie powinno być czegoś takiego, jak prawa więźnia (nie mówię o prawach jeńców wojennych, to inna sprawa), bo dawanie praw ludziom, którzy żyją z nimi w poważnym konflikcie, jest czymś chorym. Tylko, że byłoby to niejako usankcjonowaniem prawnym niewolnictwa. I prowadziłoby do nadużyć, coś w rodzaju: trzeba wybudować nowy mur (chiński
, przykładowo
, więc zamkniemy paru ludzi dodatkowo, niekoniecznie za coś
jeśli ZNIESIONE ZOSTANIE PAŃSTWO, to nadużyć nie będzie i wszystko "regulowane" będzie na drodze dobrowolnych umów w wolnorynkowym środowisku.
Cytat:. Czyli znowu - cały system opiera się na odpowiedzialności władz
a ta odpowiedzialność nie zostanie wykreowana ot tak z powietrza, trzeba na nią kilkuset lat ewolucji społecznej w warunkach wolnorynkowych i libertariańskich.
Cytat: A co do demokracji... czy nie sądzicie, że przyznawanie głosów wedle wykształcenia (np. podstawowe - 1 głos, średnie - 2 itp.), byłoby odpowiedzią na głupotę większości, która jest problemem tego ustroju ( i nie tylko ustroju zresztą)?
to nic nie da w takiej sytuacji, jaką mamy w Polsce (bardzo wątła klasa średnia , czyli ci, którzy utrzymują to państwo a są przezeń wykorzystywani na maksa). Umocniłoby to władzę komuchów, postkomuchów i lewaków wszelkiej maści, którzy wykształcenie zdobyli na marksistowskich uczelniach. Demokrację należy zaorać, i restytuować monarchię w postaci dyktatury wolnorynkowej, która mogłaby wytworzyć silną klasę średnią w przeciągu kilku pokoleń, która zajęłaby się "rządzeniem", czyli ochroną Prawa Naturalnego.
![[Obrazek: sbo3s4.jpg]](http://i38.tinypic.com/sbo3s4.jpg)