04-17-2005, 04:29 PM
Hmm... teatr lubię, ale tylko od strony publiczności.
A ostani występ naszej klasy na uroczystości szkolnej pamiętam jako koszmar (chociaż w sumie nie wypadliśmy tak źle). Pomijając fakt, że udało mi się na próbie po ciemku spaść ze schodów za sceną, nie mogliśmy się w żadnej kwestii dogadać, ani ze sobą nawzajem, ani z nauczycielką, która miała kompletnie inną koncepcję niż my.
A ostani występ naszej klasy na uroczystości szkolnej pamiętam jako koszmar (chociaż w sumie nie wypadliśmy tak źle). Pomijając fakt, że udało mi się na próbie po ciemku spaść ze schodów za sceną, nie mogliśmy się w żadnej kwestii dogadać, ani ze sobą nawzajem, ani z nauczycielką, która miała kompletnie inną koncepcję niż my.
Sleep all day.
Party all night.
Never grow old.
Never die.
Party all night.
Never grow old.
Never die.