04-12-2005, 12:26 PM
Po tym co zrobili z "Another BRick in the Wall PArt 2" to krew czlowieka zalewa. Jak sie nie ma opanowanych instrumentow na poziomie bardzo zzaawansowanym to sie PF nawet nie tyka.... A zeby zagrac jako cover 'oficjalnie' to trzeba byc niezlym wymiataczem... zas solo zagrane przez tego smiesznego gitarzyste to popis Glimoura zaledwie przypomina... i nijak sie don nie umywa.
"All that's left to say is: Farewell"