04-10-2005, 12:22 PM
przypomnial mi sie moj kwiatek, ktory spowodowal nagly atak histerycznego smiechu...
Vampir, prowadzi kumpel, ja z innym kumplem gramy, jestesmy w szpitalu i probojemy sie porozumiec z gosciem, ktory od paru lat nic nie mowil, staramy sie staramy, i w pewnym momencie po probach mojego kumpla odezwal sie, ja duzo nie myslac jakos tak odruchowo krzyknolem "odezwał sie! lejemy chuja!" po tym chwila ciszy... i musialem kolegow z ziemi podnosic
Kolejny kwiatek:
Ta sama sesja w vampira, musimy dostac sie do piwnicy, a drzwiczki zawalone sa kupą, no i ktos to musial przezucic... wiec z kumplem zrobilismy wyscigi na wozkach dla inwalidow... jakbyscie widzieli mine MG jak to zaproponowalismy
No i dręczenie graczy... staram sie tego nie robic, ale jak juz mnie wkurza to zazwyczaj trafiaja na jakies dziwne portale, ktore ich gdzies przenosza... najgorzej mial pewien krasnolud, ktory nie umial plywac... bidaczek przechodzil przez drzwi i wylondowalo mu sie na srodku rzeczki...
No i kolejny kwiatek...Jestem MG, gracze maja sie wlamac do kosciola, pewien gracz w moim systemie autorskim mial odwage 2 na 10, wiec do najodwazniejszych nie nalezal, wlamuja sie do kosciola, powial wiatr, no i musial rzucac koscmi czy wpada w panike... i byl taki okrzyk u mnie w pokoju "Ksądz nas złapie pójdziemy do piekła, ksiądz nas złapie pójdziemy do piekła"... sczerze mowiac nie wiem jak on mogl to tak genialnie zagrac, ale z powaznej sesji zrobil sie jeden wielki kwiatek
Vampir, prowadzi kumpel, ja z innym kumplem gramy, jestesmy w szpitalu i probojemy sie porozumiec z gosciem, ktory od paru lat nic nie mowil, staramy sie staramy, i w pewnym momencie po probach mojego kumpla odezwal sie, ja duzo nie myslac jakos tak odruchowo krzyknolem "odezwał sie! lejemy chuja!" po tym chwila ciszy... i musialem kolegow z ziemi podnosic

Kolejny kwiatek:
Ta sama sesja w vampira, musimy dostac sie do piwnicy, a drzwiczki zawalone sa kupą, no i ktos to musial przezucic... wiec z kumplem zrobilismy wyscigi na wozkach dla inwalidow... jakbyscie widzieli mine MG jak to zaproponowalismy

No i dręczenie graczy... staram sie tego nie robic, ale jak juz mnie wkurza to zazwyczaj trafiaja na jakies dziwne portale, ktore ich gdzies przenosza... najgorzej mial pewien krasnolud, ktory nie umial plywac... bidaczek przechodzil przez drzwi i wylondowalo mu sie na srodku rzeczki...
No i kolejny kwiatek...Jestem MG, gracze maja sie wlamac do kosciola, pewien gracz w moim systemie autorskim mial odwage 2 na 10, wiec do najodwazniejszych nie nalezal, wlamuja sie do kosciola, powial wiatr, no i musial rzucac koscmi czy wpada w panike... i byl taki okrzyk u mnie w pokoju "Ksądz nas złapie pójdziemy do piekła, ksiądz nas złapie pójdziemy do piekła"... sczerze mowiac nie wiem jak on mogl to tak genialnie zagrac, ale z powaznej sesji zrobil sie jeden wielki kwiatek
