04-10-2005, 12:06 PM
a moja druzyne pewnego razu zdenerwowal pewien sesyjny gracz- krasnolud. byl strasznie chciwy, jak to krasnolud, zawsze po walce pierwszy przeszukiwal ciala zabitych i zgarnial najlepsze rzeczy...pewnego razu jeden z nas wpadl do studni, a ten gnojek nawet nie chcial uzyczyc liny :? pierwszego wyciagnelismy, a krasnala hej do studni i kazdy oddal na niego cieply mocz
kazdy rzuacl nawet na Umiejetnosci Strzelecki coby trafic w glowke strumieniem
na koniec zlitowalismy sie i wyciagnelismy go mokrego jak scierke z czelusci
wiecej grzechow nie pamietam, a bylo ich napewno wiele




Live Like An Angel, Die Like A Devil