03-23-2005, 08:08 AM
Abadon napisał(a):Do Dżemika:
Właśnie dla tego powstał ten post!! Dużo jest ludzi co twierdzą że nie będe słuchał bo "komercha"
Zazwyczaj są to "buntownicy w wieku 12-15 lat!!
Któży nie znają znaczenia słowa "komercja"
Chwalą sie dookoła że są true a tak na prawde to nie wiedzą czym jest muzyka.
Dla mnie jak jest coś na wysokim poziomie (chodzi mi tylko o metal) to bez względu na to ile sie sprzedało egzemplaży ja tego z chęcią posłucham!!
Dużo ostatnio ludzi bluzgało na "The Beast" i "Demigog"
A sami powiedzcie czy te płyty są złe??
chyba ty cycu nie do konca rozumiesz pojecie komercja, ale chuj z tym. Tworzenie muzyki w celach zarobkowych jest niejednokrotnie powodem pominiecia w procesie komponowania takich rzeczy jak, przekaz, koncept (jak kto woli ideologia). Muzyka jako odlam sztuki musi miec za soba jakas glebie, w przeciwnym wypadku staje sie populistycznym brzeczeniem. W przypadku Black Metalu nie wychodzi to specjalnie na dobre, gdyz niejednokrotnie mamy do czynienia z najprostrzym kiczem.
druga sprawa to demigoD
trzecia. Demigod przesluchalem w polowie, gdyz brzmienie wokalu mnie skutecznie zniechecilo od sluchania tego dalej. zbyt dudni. Ostatnia pozycja Vader jaka przesluchalem bylo Reign Forever World i to chyba nie cale.
no man can see me and live