02-13-2005, 10:39 PM
Człowiek potrzebuje emocji...niektórzy uprawiają sporty ekstremalne, innym adrenalinka podnosi się od horrorów. Muszę przyznać, że na mnie ten typ filmów wpływa bardzo mocno. Po Blair Witch zostały bardzo mocne wrażenia, po The Ring amer. miałam problemy z zaśnięciem (wstyd przyznać
) Bez obrazy, ale The Ring japoński po prostu mnie śmieszył...a końcowe sceny, np jak facet strzelił z otwartej głównej bohaterce, która zaczęła panikować albo tekst "ciągnij, kobieto!" (ach, te skojarzenia
) wywoływały u mnie i koleżanek salwy śmiechu. Ostatnio widziałam w kinie The Grudge - Klątwa, i przyznaję, że film jest dobry (genialna muzyka...). Mimo wszystko, moim number one jest horroro-komediowa seria Evil Dead (Bruce Campbell rulez 8) )


I may be ugly but I'm feelin' fine
(Infectious Grooves)
(Infectious Grooves)