02-13-2005, 09:02 PM
taka muzyke z jednym riffem i przy uzyciu garnkow kuchennych to ja sobie moge w domu zrobic, liczy sie umiejetnosc laczenia dzwiekow i dobierania kompozycji! a co do tego ma pozerstwo cwaniaczku? z czego to wnioskujesz? i wogole jak mozna ciagle klocic sie co jest true albo nie? czlowiek slucha tego co mu sie podoba i w czym znajduje spelnienie- i jesli tak postepuje od razu eliminuje go to z kategorii pozerstwa!zreszta smiesza mnie typki ubrane w calosci na czarno(pewnie polowa z nich ma biale majtasie na dupie 
), siedzace przy pivie lub winku w parku i klocace sie ktory zespol jest true a ktory nie. potem po przyjsciu do domu pewnie w lozku zastanawiaja sie na dobranoc nad tym samym, ehh...paranoja. zreszta co to za slowo "true", przetlumaczcie sobie je lepiej na polski i wyjdzie ze polowa zespolow jest nieprawdziwa 
co ja bede wiecej gadal...aha, a co do Kredek to z cala pewnoscia nie jest to black, a raczej symfoniczno-wampiryczny metal, z blackowymi nalecialosciami(mi sie podoba)- i nie pierdolcie ze jest pozerski, bo smieszy mnie takie podejscie, po prostu zal dupe niektorym sciska, ze sprzedaja sporo plyt, a ich "ukochane" kapele wprost ze szkoly dla niespelnionych muzykow kisna w garazu i graja dla bandy matolow zafascynowanych trumkaniem na rozstrojonej gitarze i bebnach wprost z kuchni
), siedzace przy pivie lub winku w parku i klocace sie ktory zespol jest true a ktory nie. potem po przyjsciu do domu pewnie w lozku zastanawiaja sie na dobranoc nad tym samym, ehh...paranoja. zreszta co to za slowo "true", przetlumaczcie sobie je lepiej na polski i wyjdzie ze polowa zespolow jest nieprawdziwa co ja bede wiecej gadal...aha, a co do Kredek to z cala pewnoscia nie jest to black, a raczej symfoniczno-wampiryczny metal, z blackowymi nalecialosciami(mi sie podoba)- i nie pierdolcie ze jest pozerski, bo smieszy mnie takie podejscie, po prostu zal dupe niektorym sciska, ze sprzedaja sporo plyt, a ich "ukochane" kapele wprost ze szkoly dla niespelnionych muzykow kisna w garazu i graja dla bandy matolow zafascynowanych trumkaniem na rozstrojonej gitarze i bebnach wprost z kuchni
Live Like An Angel, Die Like A Devil