03-13-2005, 05:35 PM
Ciekawe, że koncerty organizowane przez w miare niezależne firmy są o połowe tańsze - vide Agnostic front chociażby(też legenda jakby nie patrzeć), bilety na DRI i Ratos de porao też były znacznie tańsze... ale 105 to i tak jeszcze nie aż tak dużo...
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo