01-02-2005, 06:41 PM
Ciężko wybrać, bo sporo tych naprawdę dobrych było, ale:
1. Iron Maiden - Live After Death (rewelacyjny klimat + poprostu genialna okładka )
2. Slayer - Decade Of Aggression ( za potężnego kopa jakiego daje ta płyta )
3. Nirvana - Unplugged In New York ( z szacunku jaki mam do Kurta )
Kolejność przypadkowa.
A tak BTW to najwspanialsze uczucie kiedy słucha się płytki z koncertem na którym się było
8)
1. Iron Maiden - Live After Death (rewelacyjny klimat + poprostu genialna okładka )
2. Slayer - Decade Of Aggression ( za potężnego kopa jakiego daje ta płyta )
3. Nirvana - Unplugged In New York ( z szacunku jaki mam do Kurta )
Kolejność przypadkowa.
A tak BTW to najwspanialsze uczucie kiedy słucha się płytki z koncertem na którym się było

"Marysia mała pierdolca miała, pierdolca jasnego jak śnieg.
Gdziekolwiek biegła Marysia mała, pierdolec rozsadzał jej łeb..."
Gdziekolwiek biegła Marysia mała, pierdolec rozsadzał jej łeb..."