02-28-2009, 12:52 PM
Carla ---> big beng to tylko teoria. Jak dla mnie to wsio rybka co i jak się stało kiedyśtam. Jakbym miał rozkminiać, to powiem tyle, zę materia nie pojawia sie i nie znika. Cały świat to jeden jej wielki młynek, a my i wszystko co materialne to jakoby jej nośniki. Nie było począdku i nie bedzie końca, bo nc nie pojawiło sie i nie zniknie. Jak na moje oko to nasza galaktyka jest jedynie jednym z atomów pierda rozchodzącego sie w spodniach kolesia, którego rozmiarów nie jesteśmy w stanie ogarnąć - i to jest ten twój wielki big beng
to tyle nt slipknota
to tyle nt slipknota
[inwizobol mołd]Jam jest siewcą uśmiechów, a mordy smutne mem gruntem ornym, na którem krzak bananowca owocem nie skąpi[/inwizobol mołd]