03-06-2008, 09:59 AM
Hogdog napisał(a):Ja czytałem FC. I nadal twierdzę, że książki są lepsze od filmów.malina. też czytałam. to teraz możemy sobie wyliczać czym film różni się od książki i "jak nam się wydaje, dlaczego?" bo przecież różni się i to sporo. ponadto mam jeszcze wersję oryginalną książki a Edward Norton to mój typ faceta nr.2 (nie, Brad Pitt nie jest nr.1)
ale...
co to ma korwa do rzeczy w obliczu tego, że pierdolisz jak potłuczony robin hood (może i sensownie ale chuj z tym) i wdajesz się ze stigiem w coś a'la pół-dialog?
W sumie nie chodzi mi o nic super konkretnego, chciałam ci po prostu posłać internetową świnię.
![[Obrazek: cheshirecatcopyef2.jpg]](http://img179.imageshack.us/img179/8205/cheshirecatcopyef2.jpg)