11-01-2007, 03:12 PM
Mi się "Władca pierscieni" bardzo podobał, ale np. Sillmarillion już jest bardzo ciężkostrawny, choć też potrafi wciągnąć. W swoim gatunku Tolkien jednak był najlepszy, co nie zmienia faktu że nie każdemu się jego twórczość musi podobać.
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo