08-07-2007, 10:44 AM
No zagrali dobrze, z energią, ludziom się podobało, ja w tym nic złego nie widzę... jak Vader grał w 2003 też były gadki że zdrajcy, że dla hipisów grają itd. No i zagrali i jakoś świat się też nie zawalił. A w tym roku na Schizmę przyjechało naprawdę sporo ludzi, wręcz zaryzykowałbym stwierdzenie, że byli jedną z trzech kapel na którą przybyła "własna" grupa fanów(pozostałe dwie to Type o Negative i Acid Drinkers)
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo