06-18-2007, 09:04 AM
Oby tylko "Nostradamus" Judas Priest nie podążył ściezkami Iron Maiden. Albumy konceptowe w metalu raczej nie kojarzą mi sie z przebojowością. Wiem że "A Matter Of..." to nie koncept ale mam na myśli to ze Ironi nie powinni tak skręcać w rejony progresywne jak na dwóch ostatnich płytach. Przecież znani są najbardziej z przebojowych kawałków i mało kto ma taki talent do dobrych metalowych melodii. Gdyby ułożyć IM koncert z "setlistą marzeń" musiałby on trwać z pół dnia bo kto jak kto ale Maiden ma z czego wybierać jeśli chodzi o przebojowe kawałki. A już na pewno domeną wybrańców jest robienie bardzo długich a jednocześnie chwytliwych i przebojowych kawałków (Caught Somewhere In Time, Fear Of The Dark, Hallowed Be Thy Name). Mam więc nadzieje że jeszcze zawrócą z tej progresywnej ściezki i odradzam ją Judasom, ale co bedzie zobaczymy

BLOOD SUGAR SEX MAGIK - the best thing since bread came sliced
![[Obrazek: redpapryczkipk7.jpg]](http://img516.imageshack.us/img516/9232/redpapryczkipk7.jpg)