06-06-2007, 05:26 PM
Tomash napisał(a):kreowanie się Nergala na wielce wyluzowanego "Szataniste - rokenrolowca" jest żenujące. Może się mylę, ale wg. mnie to jest kompletnie nieszczereHehe, chyba wszyscy maja takie samo zdanie na ten temat. Moze za granicami jest to normalne, ale na rodzimej ziemi = dno. Przemilcze juz nawet te wszystkie 'fuck yeah!', najbardziej rozpierdolilo mnie krzyczenie 'polska!'. No wiadome, ze nie graja w Izraelu, tylko u siebie, wiec na kij to drzec? ;) Zwlaszcza, ze brzmialo to obciachowo. Jedyne co sie podobalo, to 'praca' Inferna i Oriona. Naprawde dali czadu, zwlaszcza ten pierwszy.
Zabawnym momentem podczas setu Slejera byla oczywiscie usmiechnieta micha Arayi, oraz: I feel love,.. z jego ust ;) Chyba nie spodziewal sie takiego przyjecia. Polska publicznosc jednak rozpierdala ;P
Szkoda tylko, ze organizacyjnie nadal jestesmy spoooroo w tyle. Nigdy nie sadzilem, ze pochwale Metalmanie, ale coz, naprawde na niej jest o wiele lepiej, wliczajac nawet obsuwy. Nie mam porownania z festiwalami/wiekszymi koncertami zagranicznymi, ale zapewne nie jest tak zle jak u nas.
Noo, dzieki za spikniecie. 50tki zoladkowej w Dianie rzadza! ;) Nie wspominajac juz o obgadywaniu uzyszkodnikow RMSu
![[Obrazek: icon_lol.gif]](http://forum.rockmetalshop.pl/images/smiles/icon_lol.gif)