05-25-2007, 01:36 PM
środowy mecz nie był zły, za wyjątkiem wyniku
.
wiadome było, że ani Milan ani Liverpool nie będą chciały powtórki przebiegu meczu z przed 2 lat - chodzi o szybkie tracenie bramek przez angoli i spacerek Milanu w II połowie, który wiadomo jak się skończył.
Wiedziałem, że Liverpool będzie walczył - trzeba przyznąć, że grali do końca i gdyby sędzia doliczył sprawiedliwie dodatkowe minuty to może by coś z tego było. Milan, a raczej Inzaghi jak zwykle wkurwił mnie aktorstwem. Zresztą zawsze odnosze wrażenie, że makaroniarze chcą zawsze wygrywać nie wkładając w mecz wielkiego wysiłku.
Udał im się Mundial, udało się w LM. Juve wraca do Serie A. Mam nadzieje, że rywalizacja w lidze się wyrówna i wymęczy wszystkie człowe drużyny tak, by mogły w europejskich pucharach zwyczajnie spierdalać

wiadome było, że ani Milan ani Liverpool nie będą chciały powtórki przebiegu meczu z przed 2 lat - chodzi o szybkie tracenie bramek przez angoli i spacerek Milanu w II połowie, który wiadomo jak się skończył.
Wiedziałem, że Liverpool będzie walczył - trzeba przyznąć, że grali do końca i gdyby sędzia doliczył sprawiedliwie dodatkowe minuty to może by coś z tego było. Milan, a raczej Inzaghi jak zwykle wkurwił mnie aktorstwem. Zresztą zawsze odnosze wrażenie, że makaroniarze chcą zawsze wygrywać nie wkładając w mecz wielkiego wysiłku.
Udał im się Mundial, udało się w LM. Juve wraca do Serie A. Mam nadzieje, że rywalizacja w lidze się wyrówna i wymęczy wszystkie człowe drużyny tak, by mogły w europejskich pucharach zwyczajnie spierdalać
