11-05-2005, 11:36 PM
Obiektywnie amerykański jest o wiele lepszy, melodyjniejszy, bardziej dopracowany. Ale obecnie wolę europejskie czadowanie i tyle :] Do europejskich dorzuciłbym świetnego Exumera. Z "hamerykańskich" trafiłem ostatnio na ciekawe wydawnictwo, grupa Prowler, z minialbumem "prowling death squad" mocna rzecz.
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo