01-18-2007, 10:18 PM
Wiecie co, nie mam nic przeciwko posiadaniu pieska. Sam mam mieszanego bernardyna, średni wzrost, ale grube bydlisko. Fajnie mieć takiego kudłatego przyjaciela, którego można se czasem pogłaskać czy wziąść na spacer. Moim zdaniem posiadanie psa to wielka odpowiedzialność i to, jaki będzie pies w dużej mierze zależy od właściciela. Mimo wszystko uważam, że takie psy jak amstaff, pitbull, dog czy rottweiler trafiają zdecydowanie do złych rąk. Te rasy są z natury agresywne, a ich właściciele nie chcą mieć ich po to, żeby je se pogłaskać czy na spacery prowadzać, ale żeby nafaszerować je jakimś gównem i zrobić z nich mordercze psy. Oczywiście nie każdy tak robi, ale ja często na ulicach widze dresiarzy czy wszelkich młodzieńczych knotów społecznych z właśnie takimi psami. Pewnego razu jechałem autobusem i gdzies obok usiadł taki knot z malutkim pieskiem schowanym w kurtke. Se pomyślałem spoko, jeszcze nie wiedzialem jaki to pies. Po chwili podszedl to tego typa jakis jego qmpel i se tak zaczeli rozmowe. Podsłuchałem co tam mieli do powiedzenia to aż sie wkvrwiłem. Typ qpił tego pieska (amstaffa chyba), żeby go hodować, stosować jakieś diety (może nawet stosować sterydy) i uczyć agresji. Ja nie jestem w stanie zrozumieć takich ludzi, bo w sumie sam mam dosyć niegroźnego i potulnego psa i taki w gruncie rzeczy powinien moim zdaniem być. Uczenie psów na morderców to najzwyczajniejsze pranie ich mózgów.