12-18-2006, 09:42 AM
Patyk napisał(a):nie wiem czy ostatnie dwie LP IMMORTAL to nie jest BM moim zdniem jest bardzo BM, BURZUM nie będę się rozpisywał bo nie ma polemiki z amatorami tego klimatu aczkolwiek ostatnie produkcje w porównaniu z przed więźnia są marne. choc to tylko moja opiniafetus napisał(a):Od "Damned in Black" to nie jest BM.Elvis napisał(a):ta Immortal da się lubić - prosto szczerze, czytelinie zawsze dobrze - brak słabych pozycji i pure BMfetus napisał(a):aXe Rose napisał(a):Burzum był zawsze nieco gorszy od Mayhem, nie ma co się oszukiwać.IMMORTAL kładzie ich na deski
Ba! Nie lubię ani Mayhem, ani tym bardziej Burzum, ale Immortal - jak najbardziej.
Powyzsza plytka to kalka Morbid Angel(zreszta Abbath przyznawal sie w wywiadach ze inspiruje go ta kapela), pozniejsze plytki to kontuowanie stylu obranego na "Damned..", mi jednak jak najbardziej pasuje takie black/deathowe grzansko, wystarczy sobie zapuscic ich ostatnia plytke, piekne.
Natomiast w kwestii Burzum & Mayhem, to wole Burzum, Mayhem oprocz "De mysteriis dom Sathanas" i miliona przeroznych bootlegow wydal gowno typu "Chimera", czy "Grand declaration of War", natomiast Burzum nie ma slabych pozycji("Daudi Baldrs" mimo ze to zwykle midi to jednak ma w sobie ten klimat ktory panuje na pozostalych plytkach).
Poza tym porownywanie obu kapel to lipa, mimo ze obie graja BM to jednak sposob jego grania jest bardzo odmienny.
and now is forever...