12-16-2006, 03:48 PM
Absolutnie oczywistym jest, ze Chuck nigdy nie byl dobrym wokalista, a jesli chodzi o gitare, to takim panom jak ww LaRocque, Masvidal, czy Murphy mogl co najwzyzej buty czyscic. Geniusz Schuldinera nie polegal na wybitnych umiejetnosciach technicznych, ktorych byl przeciez pozbawiony, tylko kompozycyjnych. Umial zebrac do kupy genialnych muzykow, wytworzyc odpowiednia chemie w zespole i napisac hiciora. To tez sztuka.
![[Obrazek: avatar0cn.jpg]](http://img277.imageshack.us/img277/3862/avatar0cn.jpg)