08-04-2006, 10:45 AM
R_amze_S napisał(a):Odezwał się,kurwa,kolejny autorytet muzyczny i "znawca". Wybacz wszebądowy przydupasie,ale nie w twojej gestii leży ocenianie,kto ma zjebany gust.Zresztą gwoli scisłości-co sam kiedyś przyznałeś-nasze gusta się w wielu przypadkach pokrywają :> Wydając taką opinie,krytykujesz zarazem sam siebie.Brawo.
Czekam na dowody fałszów Adamsa
R_amze_S napisał(a):sztuka jest czymś co wymyka się naukowej ocenie ,jej odbiór był i jest zawsze kwestia SUBIEKTYWNĄ.Z definicji wręcz.
Dawno nie czytałem większej bzdury. Mylisz,łosiu,subiektywną percepcję z jedną z ważniejszych dziedzin filozofii, na mocy której na przestrzeni wieków wykształciła sie nauka oparta na setkach lat analiz,porównań,syntezy;słowem - pełnoprawna dziedzina naukowa.Negując wartość estetyki,negujesz jednocześnie cały ten przebogaty i cenny dorobek przeszłych pokoleń.Równie dobrze mógłbyś teraz zaprzeczać ,że ziemia jest okrągła.To ,że ty obcując z prawdziwymi dziełami,jako umysł ciasny i ograniczony, czujesz się przez nie upokorzony ,to twój problem,który nijak nie koliduje z dokonaniami estetyki-uwierz mi,ze SĄ niepodwazalne wytyczne co do tego jaką muzykę można zakwalifikowac do sztuki,a jaka do pospolitego chłamu.I rzeczywiscie sam odbiór jest SUBIEKTYWNY ,gdyz inny byc nie moze,lecz to czy masz zjebany gust jest jak najbardziej do ustalenia.I nie pierdol mi tu o definicji
![[Obrazek: f433e6e70962e617.jpg]](http://images39.fotosik.pl/274/f433e6e70962e617.jpg)
Czas przeorania to czas oczyszczenia