do części wypowiedzi Vlkodlak bym sie dopisał. Mianowicuie do tej traktującej o prawidłowym rozwoju rysownika. POdstawą jest poznanie natury światła i cienia, proporcji tworzących ciało człowieka i perspektywy. By to ćwiczyc najlepiej rysować z natury. Polecam architekturę (najlepiej jakieś alejki, kamieniczki), bo jest bardzo prosta i przyjemna na początek. Na jej bazie łatwo załapać o co biega ze wszystkimi rodzajami perspektyw. Światłocień najlepiej ćwiczyc na martwych naturach ze wzgledu na to że sama ustalasz sobie stpień trudności ustawiajac pasującą ci ilość świateł, ich barwy, oraz wybierając przedmioty posiadające faktury, których strukturę najlepiej potrafisz oddawać na papierze. Do proporcji wiadomo - najlepiej zwerbować kogos z rodziny, bądź znajomego, złapać kogoś gdy TV oglada, albo cuś.
Żeby rysować komiks, czy to mangę czy jakikolwiek inny styl, nie da się ominać tego etapu. Widać po kresce zę zbyt dużo doswiadczenia nie masz. Pewnie masz max 14 lat, albo po prostu dopiero niedawno zaczęłaś rysować jakieś konkrety, więc tym bardziej powinnaś ćwiczyć oko i rękę żeby zdobyć troche tego doswiadczenia i załapać wiecej wprawy. Z resztą nie zależnie od efektów pracy zawsze ona sama w sobie daje dużo satysfuckcji, ale jeśli widzisz, ze innym również się podoba, to potrafi to niekiedy nieco uskrzydlić

Nie zgodzę się natomiast z tym co na koniec napisała Vlkodlak. Jeśli zaczniesz już wymiatać to nie koniecznie odechce ci się ryować mangę. Komiks to wcale nie jest prosta sztuka. By stworzyc cos godnego wyróżnień trzeba mieć od zajoba wprawy, wyobraźni i porządnie przemyśleć każdy z kadrów oraz rozplanować je sobie na stronie tak by dawały mozliwie najlepszy efekt. W sumei o samym komiksie, problemach i wyzwaniach zwiazanych z jego tworzeniem mógłbym wiele napisać, ale nie wiem czy jest sens, bo widać ty dązysz raczej do tworzenia pojedynczych ilustracji niźli seri rysunków tworzących konkretną akcję
Życze wytrwałości i chęci dążenia do zadowalajacej cię wprawy