- Liczba postów:
- 191
- Liczba wątków:
- 4
- Dołączył:
- Feb 2005
- Reputacja:
-
0
Indeed. Chociaż, mnie to nie przeszkadza, przynajmniej mam niezły ubaw czytając posty Demona.
- Liczba postów:
- 1,045
- Liczba wątków:
- 35
- Dołączył:
- Oct 2004
- Reputacja:
-
0
dokladnie

aryjski wojownik sie z niego zrobil
Pamiętajcie, nigdy nie ufajcie żadnym undergroundom, to wszystko
oszustwo jest totalne, nisze wszystkie, alternatywy, jest to wszystko
syf i naprawdę to nic, NIC nie daje tylko wciąga i zabiera
człowieczeństwo.
Kapitan Europa
- Liczba postów:
- 3
- Liczba wątków:
- 0
- Dołączył:
- May 2005
- Reputacja:
-
0
MP3 sie przydają. Dzięki temu "uratowalem" kilka swoich ulubionych płyt (chodziazby Metallici). Gdybym ich nie przeformatowal to nie mialbym ich dziasia. Albo na impach - po co brac sterte płyt jak mozna wziąść 2 lub 3 z MP3 ??
- Liczba postów:
- 1,045
- Liczba wątków:
- 35
- Dołączył:
- Oct 2004
- Reputacja:
-
0
no dokladnie
ja sobie nie wyobrazam jak mialabym sciagac z zagranicy
plyte Sopor Aeternus najnowsza limitowana do 1000 kopii..i wierzyc ze nie zginie po drodze albo ze wogole uda mi sie ja dostac nie mowiac juz o cenie
Pamiętajcie, nigdy nie ufajcie żadnym undergroundom, to wszystko
oszustwo jest totalne, nisze wszystkie, alternatywy, jest to wszystko
syf i naprawdę to nic, NIC nie daje tylko wciąga i zabiera
człowieczeństwo.
Kapitan Europa
- Liczba postów:
- 81
- Liczba wątków:
- 2
- Dołączył:
- May 2005
- Reputacja:
-
0
oryginaly tylko niemam zaduzo hajcu wiec jestem zmuszony ssac z netu :?
- Liczba postów:
- 80
- Liczba wątków:
- 2
- Dołączył:
- May 2005
- Reputacja:
-
0
Według mnie to temat rzeka. Możemy się wykłócać, czy mamy prawo 'kraść', czy nie. Normalne, że o 100% więcej radości daje słuchanie 'prawdziwej' płytki, orginału.
Dżemik napisał(a):Sa jednak takie przypadki (nader czeste) ze chlopaczek lub dziewczynka ma kase zeby isc do sklepu i sprawic sobie plytke ale pomimo tego zasysa z netu mp3 i obwieszcza swiatu ze jest najwiekszym fanem danego zespolu.. Ba! Ma nawet ich pierwsze wydania!
Zreszta.. skoro ktos ma kase zeby sprawic sobie komputer.. oplacac dostep do netu.. to jakos niemoge uwierzyc ze nie stac go na plyte.. (lub kasete.. to juz jest smieszne..)
No, faktycznie. Ale prawdą jest to, że większości z nas za komputer zapłacili, a za dostęp do neta płacą mamusie i tatusiowie... :?
Osobiście dostaję śmiesznie małe kieszonkowe i gdybym chciała kupić 1 (!) orginalną płytę, to musiałabym oszczędzać przez 4 miesiące. Swojego czasu próbowałam szukać nawet pracy, ale z moim wyglądem (malutka, niewinna - jakkolwiek bym się nie ubrała) wszyscy mnie wyśmiewają i pytają ile mam lat. Kiedy słyszą odpowiedź każą mi przestać zmyślać...
Want excitement don't get none I go wild
- Liczba postów:
- 4,127
- Liczba wątków:
- 2
- Dołączył:
- Jan 2005
- Reputacja:
-
0
Ja czasem ściągam jakieś kompletnie niedostępne rzeczy... ale mp3 są troche, hmm nuiebezpieczne... bo:
Szukając czegoś na Emulu, łatwo odkryć, że łatwiej ściągnąć całą dyskografie, niż pojedynczy LP, i potem ludziki mają na dysku 2000 płyt, źle opisanych, niekompletnych, ale mają to gdzieś bo 75% z nich ANI RAZU W CAŁOŚCI NIE PRZESŁUCHALI! Szczerze współczuje ludziom, którzy nie znają uczucia rozpakowywania CD, tego uczucia kiedy płytka po raz pierwszy dobiega do końca, i włącza się "repeat"... to 1000 razy lepsze niż dorzucanie kolejnych mp3 do Winapmpa, naprawdę. Zresztą dla mnie płyta to nie tylko zbiór 10 - 11 kawałków, ale też okładka, książeczka, takie rzeczy...
I właśnie tu wychodzi ta subtelna granica między pożyczaniem i przegrywaniem a ściąganiem mp3 - żeby coś przegrać, trzeba się troszkę namęczyć, włożyć jakiś wysiłek, żeby coś zdobyć... a nie "search" "download" i za 3 godzinki mamy album...
KelThuz napisał(a):estem pieprzonym fanatykiem ATARI, zwalczam amigowców od roku 1989. Amigowcy to plaga świata, lewica wśród komputerowców, no i oczywiście skrajne pedalstwo